Ostatni piątek miesiąca, 25styczeń2013r, Krakowska Życzeniowa Masa Krytyczna.Krótko i zwięźle bo zimo jest i było, choć nie tak by nie dało się przejechać na masie krytycznej ulicami Krakowa:)
Ponoć było nas tam 99 osób co jak na warunki atmosferyczne można spokojnie uznać za sukces :D
Przebiegu zdarzenia można tak oto opisać: z przodu kogut, z tyłu kogut (za co panom z drogówki serdecznie dziękujemy :] ), a pośrodku sunie masa rowerowa ^^
Przejazd bardzo udany obyło się bez wypadków, kolizji i przekleństw ze strony kierowców> Choć na niektórych skrzyżowaniach dało się słyszeć klaksony tych co bardziej znerwicowanych z prowadzenia czterech kółek a nie dwóch :D
Na szczęście ekipa zabezpieczania przejazdu masy była odporna na te odgłosy dochodzące z aut (chyba się zaliczałem do nich :P)
Oczywiście nie może zabraknąć fotek z tegoż wydarzenia :)
Masa krytyczna, Kraków, fota n.1
© Robert13
Masa krytyczna, Kraków, fota n.2
© Robert13
Masa krytyczna, Kraków, fota n.3
© Robert13
Na tym zdjęciu kask mnie reprezentował^^
Masa krytyczna, Kraków, fota n.4
© Robert13
Tu mamy część ekipy zabezpieczającej przejazd w tym i mnie;)
Pozdrawiam przy tej okazji kolegów poznanych na dojeździe na masę z NH :)
Masa krytyczna, obstawa, Kraków, fota n.5
© Robert13
Bez tego roweru przejazd nie był by ten sam:D
Masa krytyczna, sztandarowy rower, Kraków, fota n.6
© Robert13
Fotki już po masie:
Licznik mi nawalił, ale to jeszcze przed masą i wskazywał niebotyczne wartości podczas jazdy w granicach od 60km/h do 99km/h o.O
Także służył tylko jako zegarek:)
Licznik a zima i niebotyczna prędkość:)
© Robert13
Ostatecznie powrót do NH w takich oto przepięknych warunkach :P
Powrót z masy do NH.
© Robert13
A już na sam koniec pamiątki:
Pamiątkowa szprychówka + Masówka ;)
© Robert13
The End na dziś;)