Bursztynowym szlakiem przez małopolskie do świętokrzyskiego :) Wycieczka weekendowa z Anią do znajomych w Szczytnikach, trasą bursztynowego szlaku rowerowego. Tak na marginesie wspomnę, że właśnie tym szlakiem planujemy w sierpniu wybrać się rowerami nad morze (Kraków - Hel), czego nie mogę się doczekać :D
Wracając do obecnej wycieczki postanowiliśmy trochę tę trasę przetrenować, jak i również poznać (choć odcinek do Borzęcina znamy dość dobrze z wycieczek do Tarnowa), bo właśnie u tych znajomych ze Szczytników planujemy nocleg po pierwszym dniu naszej przyszłej (7 dniowej) wyprawy nad morze.
Trasa jest bardzo przyjemna, cały czas płasko choć teren urozmaicony i przebiega urokliwymi miejscami oddalonymi od większego ruchu samochodowego :)
Jedyną naszą udręką na trasie był niestety upał w sobotę 35 stopni, niedziele lżejszy bo tylko 30 stopni ;) Wypiliśmy masę izotoników i wody przez pierwszy dzień ponad 4l na łebka ;)
Opis większości trasy mam już we wcześniejszych wycieczkach do Tarnowa które pokrywają się w 60%, więc przejdę do fotorelacji :)
Nie pierwszy już raz wśród moich zdjęć, kładka w Mikluszowicach © Robert13
W trasie, okolice Okulic © Robert13
Kościół parafialny w Borzęcinie © Robert13
Mapa rowerowego szlaku bursztynowego © Robert13
Kolejna z wielu tablic na szlaku bursztynowym © Robert13
Tablica szlaku bursztynowego wraz z tablicą upamiętniającą lądowanie "Dakoty" i "V2" © Robert13
Tu pozwolę sobie dodać parę słów, gdyż miejsce to upamiętnia lądowanie w 1944 roku "Dakoty", w celu przewiezienia do Anglii dokumentacji jak i części hitlerowskiej rakiety V2 zdobytej przez Armię Krajową w akcji III Most.
Do Gdańska już tylko 1057km :D © Robert13
Przeprawa promowa przez Dunajec © Robert13
Przeprawa rowerami :) © Robert13
Otfinów © Robert13
Wisła w okolicach przeprawy promowej niedaleko Nowego Korczyna:) © Robert13
Czekając na prom przez Wisłę © Robert13
Nowy Korczyn © Robert13
Dynstans pierwszego dnia z Ani licznika © Robert13
Bocianie gniazdo :D © Robert13
Koniec dnia pierwszego naszej wycieczki na grillu u znajomych z gniazdem bocianim na podwórku jak i pięcioma sowami w tej malowniczej okolicy Nidy.. powrót do Krakowa w dniu drugim;)
The End.