Wpisy archiwalne w kategorii

DDR -Kolna/Tyniec

Dystans całkowity:2592.97 km (w terenie 66.00 km; 2.55%)
Czas w ruchu:78:55
Średnia prędkość:20.63 km/h
Maksymalna prędkość:53.57 km/h
Suma podjazdów:868 m
Suma kalorii:38142 kcal
Liczba aktywności:44
Średnio na aktywność:58.93 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Deja vu ...tor kajakowy ;)

Niedziela, 10 lutego 2013 · Komentarze(3)
Trasa jak zawsze niby prosta przyjemna i w 90% prowadzi ścieżką rowerową, ale...

Zawsze jest to ale ;) Dziś się nawet dość wymęczyłem, choć tę trasę jakoś raz na tydzień przejadę, miałem nadzieję na lepsze warunki, no niestety niestety czasem trzeba się pomęczyć w takich na jakie się trafi.
Dojazd do bulwarów Wiślanych oraz jazda na bulwarach były czystą przyjemnością po tak dobrze ubitym śniegu, także trochę po drodze fociłem;)
Jedno co mnie zaniepokoiło był fakt, że jadę z wiatrem, oznaczało to, że z powrotem będę miał go prosto w twarz i pod koła :/ ale to będę się martwił jak będę wracał:P
Niestety piękne ścieżki skończyły się na wylocie z bulwarów wiślanych i tu ta przyjemniejsza część jazdy także;) Teraz trzeba było się przedzierać wąską ubitą ścieżynka pośrodku nieprzyjemnego śniegu luźno leżącego (nie no żart, tak strasznie nie było), bardziej jednak uciążliwe było wymijanie niedzielnych sportowców czy to biegaczy czy hmm.. na ścieżce rowerowej z Krakowa do Kolnej utworzyła się zimą ścieżka dla narciarska dla biegówek i takich to trudniej było omijać zwłaszcza jak za szeroko kijkami trzepotali o.O
Jakoś się dojechało do samego toru kajakowego, a tu na szybcika sfociłem to i tamto i sru powrotem.
Wiatr na powrocie się okazał na tyle nieprzyjemny, że zaczął się z dodatkiem "sypkiego" śniegu i tak już trzeba było wytrwać do końca z "zamiecią w oczy";) Aż się postojów na focenie odechciało :)

A teraz jak zawsze krótka galeryjka (+opisy) z dojazdu:

Dojazd śnieżnym traktem do dalszych śnieżnych traktów nad Wisłą :P © Robert13


Świniak z ognia... ups z pod śniegu :D © Robert13


A za świnką budowa Cricoteki z dużymi problemami ;) © Robert13


Widok z mostu Dębnickiego na prawo ;) © Robert13


Na lewo... ooO Wawel, człowik tak się przyzwyczaja że nie docenia takich widoków :P © Robert13


I co tu wybrać drogę czy te pola śnieżna pod znakiem wskazującym, że tam jest ścieżka!:)) © Robert13


Tor kajakowy w Kolnej ...coś tu piździ wiatrem o.O © Robert13


Ostatnia fotka misiała zawierać element ...rowerowy :D © Robert13


The End.

Prawie jak Wiosna - tor kajakowy, Kolna

Poniedziałek, 4 lutego 2013 · Komentarze(1)
Miało padać, nie padało, także sucho i cało trasę do toru kajakowego się przejechało:)

Trasa: NH -tor kajakowy + parę kółek - NH(trasa alternatywna).

Fotki tylko dwie, z dojazdu do oraz samego toru w Kolnej.

DDR z Krakowa do Tyńca © Robert13


Lutowe przygotowania na torze kajakowy Kolna © Robert13


The End

Gdzieś ten śnieg się jednak czai?!

Sobota, 2 lutego 2013 · Komentarze(0)

A i owszem czai się wszędzie, na szczęście DDR do toru kajakowego był w miarę przejezdny nie licząc 2 zacienionych miejsc gdzie śnieg nie zdążył popłynąć;)

Dzisiejsza trasa: NH - tor kajakoy - HN(alternatywna trasa)

Wyjście dopiero prawie przed 17, choć plany były zdecydowanie inne. Cóż tak często bywa że się chce a się nie da:P

Parę fotek z dojazdu do toru. Z powrotu ni ma, bo wiatr tak pięknie w plecy wiał, że szkoda było się zatrzymywać, by tracić ten dodatkowy dopalacz który wcześniej prosto w twarz chłostał;)

Stopień wodny Dąbie na Wiśle + ptaszyska © Robert13


Znaki... © Robert13


Night bike by Robert13 © Robert13


DDR do Tyńca wieczorową porą © Robert13


"Przystanek" KTW przy torze kajakowym © Robert13


The End

Noworoczny Tyniec + kółka na torze kajakowym :)

Wtorek, 1 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Noworoczny Tyniec + kółka na torze kajakowym.

Kolejny piękny i ciepły dzień (do 9 C dochodziło), tyle, że to już pierwszy stycznie nowego roku ;)
Tłumy ludzi po sylwestrze wyległo na bulwary wiślane, co niestety sprawiało, że blokowali ścieżki rowerowe (wchodzili pod koła zamroczeni jeszcze wydarzeniami dnia/nocny minionej) rowerzystom, których też całkiem sporo wysypało na trasie do Tyńca, jak w weekend majowy ;]

Po drodze oczywiście była przerwa na torze kajakowym, by pokręcić parę kółek w dogodnych warunkach pogodowych ;) można było po tym dotrzeć do Tyńca.
Powrót do NH już bez zbędnych postojów, po 15 zaczęło się robić chłodno, a tu człowiek był nagrzany tym ciepłem z południa.

Standardowo parę fotek z trasy, a raczej postojów ^^












.