Wpisy archiwalne w kategorii

Takie tam (50 - 100km)

Dystans całkowity:2812.35 km (w terenie 68.00 km; 2.42%)
Czas w ruchu:106:26
Średnia prędkość:19.61 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:695 m
Suma kalorii:49852 kcal
Liczba aktywności:60
Średnio na aktywność:46.87 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Prawie jak Wiosna - tor kajakowy, Kolna

Poniedziałek, 4 lutego 2013 · Komentarze(1)
Miało padać, nie padało, także sucho i cało trasę do toru kajakowego się przejechało:)

Trasa: NH -tor kajakowy + parę kółek - NH(trasa alternatywna).

Fotki tylko dwie, z dojazdu do oraz samego toru w Kolnej.

DDR z Krakowa do Tyńca © Robert13


Lutowe przygotowania na torze kajakowy Kolna © Robert13


The End

Kółko na mieście

Niedziela, 3 lutego 2013 · Komentarze(0)
Wieczorne szybkie kółko na mieście. Bez zdjęć.
Nic specjalnego, nie licząc 1 bęc (dzięki przebiegającym przez ulice dzieciakom), oraz prawie wślizgu pod maskę samochodu wymuszającego pierwszeństwo na ul.Mogilskiej (skąd to przekonanie u kierowców, że gdy rower widzi to myśli, że zdąży włączyć się do ruchu z podporządkowanej -.- Co to? To jak rower, to 5 km/h jedzie?!)
Tak na marginesie jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych ulic w Krakowie dla rowerzystów. Pod koniec roku ma się rozpocząć remont na tym odcinku, gdzie Stowarzyszenie Przestrzeń-Ludzie-Miasto z Krk walczy m.in. o przyzwoity przejazd dla rowerów tą trasą.
Sprawdź na Aleja Mogilska.

Gdzieś ten śnieg się jednak czai?!

Sobota, 2 lutego 2013 · Komentarze(0)

A i owszem czai się wszędzie, na szczęście DDR do toru kajakowego był w miarę przejezdny nie licząc 2 zacienionych miejsc gdzie śnieg nie zdążył popłynąć;)

Dzisiejsza trasa: NH - tor kajakoy - HN(alternatywna trasa)

Wyjście dopiero prawie przed 17, choć plany były zdecydowanie inne. Cóż tak często bywa że się chce a się nie da:P

Parę fotek z dojazdu do toru. Z powrotu ni ma, bo wiatr tak pięknie w plecy wiał, że szkoda było się zatrzymywać, by tracić ten dodatkowy dopalacz który wcześniej prosto w twarz chłostał;)

Stopień wodny Dąbie na Wiśle + ptaszyska © Robert13


Znaki... © Robert13


Night bike by Robert13 © Robert13


DDR do Tyńca wieczorową porą © Robert13


"Przystanek" KTW przy torze kajakowym © Robert13


The End

Odwilż, breja plus deszcz na poprawę nastroju;)

Wtorek, 29 stycznia 2013 · Komentarze(0)


Idealne zdjęcie tytułowe obrazujące moje odczucia z przejazdu po Nowohuckich dróżkach i bezdrożach.

Docelowo chciałem się wybrać na dalszą przejażdżkę poza ramy NH, aczkolwiek pogoda (mimo że na plusie)plus wiaterek oraz dość spory ruch tirów na danym odcinku którym chciałem się wycieczkować jak i stan pobocza oraz chodnika zmodyfikowały, uprościły trasę tylko do rejonów mi najbliższych. Także kręciłem się po okolicy odwiedzając co ciekawsze miejsca z tych okolic NH, coby nadawały się do zdjęcia i były zaliczane do "wartych odwiedzenia" w przypadku przejazdu, pobytu w Krakowie - Nowej Hucie.

Galeria fotograficzna z tego krótkiego i mokrego przejazdu po NH;)

Ma ktoś ochotę popływać?
Zalew Nowohucki © Robert13


Samotnik wśród śniegu i lodu
Samotny Łabędź © Robert13


A zaraz za rogiem...
Dworek Jana Matejki w Nowej Hucie © Robert13


Czarny, brunatny oraz brązowy śnieg...
Roztopy © Robert13


Jeden z powodów zmiany trasy w dzisiejszych warunkach;]
Miłe towarzystwo © Robert13


:D
Lustereczko powiedz przecie, kto mnie zaraz minie na zakręcie?! © Robert13


Powrót na ulubiony stan nawierzchni
Kołem się toczy o_O © Robert13


Łąki łan
Znak © Robert13


Ulubione miejsce spacerowe na uboczu, aczkolwiek z widokiem na blokowiska
Widoczek NH © Robert13


The End

Wisełka dla odmiany;)

Sobota, 26 stycznia 2013 · Komentarze(1)
Tym razem przejazd na Wisłę, co okazało się dobrym wyborem!
Ścieżki rowerowe choć nie były tu odśnieżone, to dość dobrze ubite i jazda po nich była czystą przyjemnością:)

Parę fotek z przejazdu:

Dojazd
Dojazd nad Wisłę, Kraków. © Robert13


Rejon obok kładki to miejsce zimowania barek restauracyjno-barowych.
Kładka Bernatka w Krakowie © Robert13


Ten widok chyba wszyscy rozpoznają...
Fragment widoku z basztą na wawel , Kraków. © Robert13


...cyknięty z tego miejsca;)
Rower nad Wisłą © Robert13


Kaczuchy, łabędzie, gołębie i inne latające stwory z nad Wisły:]
Ptactwo nad Wisłą, Kraków. © Robert13


Jak zamknięte to trza wracać już do Huty z powrotem:D
The End o_O © Robert13


The End.

Życzeniowa Masa Krytyczna, Kraków

Piątek, 25 stycznia 2013 · Komentarze(1)
Ostatni piątek miesiąca, 25styczeń2013r, Krakowska Życzeniowa Masa Krytyczna.

Krótko i zwięźle bo zimo jest i było, choć nie tak by nie dało się przejechać na masie krytycznej ulicami Krakowa:)
Ponoć było nas tam 99 osób co jak na warunki atmosferyczne można spokojnie uznać za sukces :D
Przebiegu zdarzenia można tak oto opisać: z przodu kogut, z tyłu kogut (za co panom z drogówki serdecznie dziękujemy :] ), a pośrodku sunie masa rowerowa ^^

Przejazd bardzo udany obyło się bez wypadków, kolizji i przekleństw ze strony kierowców> Choć na niektórych skrzyżowaniach dało się słyszeć klaksony tych co bardziej znerwicowanych z prowadzenia czterech kółek a nie dwóch :D
Na szczęście ekipa zabezpieczania przejazdu masy była odporna na te odgłosy dochodzące z aut (chyba się zaliczałem do nich :P)

Oczywiście nie może zabraknąć fotek z tegoż wydarzenia :)

Masa krytyczna, Kraków, fota n.1 © Robert13


Masa krytyczna, Kraków, fota n.2 © Robert13


Masa krytyczna, Kraków, fota n.3 © Robert13


Na tym zdjęciu kask mnie reprezentował^^
Masa krytyczna, Kraków, fota n.4 © Robert13


Tu mamy część ekipy zabezpieczającej przejazd w tym i mnie;)
Pozdrawiam przy tej okazji kolegów poznanych na dojeździe na masę z NH :)
Masa krytyczna, obstawa, Kraków, fota n.5 © Robert13


Bez tego roweru przejazd nie był by ten sam:D
Masa krytyczna, sztandarowy rower, Kraków, fota n.6 © Robert13


Fotki już po masie:

Licznik mi nawalił, ale to jeszcze przed masą i wskazywał niebotyczne wartości podczas jazdy w granicach od 60km/h do 99km/h o.O
Także służył tylko jako zegarek:)
Licznik a zima i niebotyczna prędkość:) © Robert13


Ostatecznie powrót do NH w takich oto przepięknych warunkach :P
Powrót z masy do NH. © Robert13


A już na sam koniec pamiątki:
Pamiątkowa szprychówka + Masówka ;) © Robert13


The End na dziś;)

W TVNmeteo -10, na komurce -4 a w stoperze 0 stopni?!

Czwartek, 24 stycznia 2013 · Komentarze(0)
To jak to jest z tą temperaturą dla Krakowa?! o.O


Na dzień dobry kolejne zdjęcie do kolekcja "wiecznych rowerów"
(seria Krakowskich rowerów przypiętych już na stałe i zimujących przy stojakach, latarniach, płotach etc.)

Zimowanie roweru cz.2 © Robert13


Nie wiem już komu ufać i wierzyć w prognozowanie temperatur:/
A przynajmniej dla Krakowa...
Dziś byłem kompletnie zdezorientowany w warunkach panujących na zewnątrz do puki sam nie wyjechałem na rowerze...
Przed wyjściem standardowo zerka ma termometr a tam -2 na stronce sprawdzam(TVNmeteo) -10, na komurce -4 a jak już wyszedłem w stoperze miałem -0.7 wahające się do 0 stopni?! Takich rozbieżności w prognozowaniu to już dawno nie widziałem o_O
Ale nic to, okazało się, że jest ciepło, warunki przejezdne i ogólnie całkiem przyjemnie choć się ciut zgrzałem ^^

Tak na koniec przy okazji przejazdu przez rynek sprawdziłem przygotowania, jakie "Adaś" poczynił do jutrzejszego spotkania u niego, na masie krytycznej;)

Adaś już czeka na piątek i masę krytyczną. © Robert13


:)

Da się pojeździć? Jasne że da:)

Środa, 23 stycznia 2013 · Komentarze(2)
Da się pojeździć? Da! :)

Przejazd po mieście po przerwie przeziębieniowej:)
Ciężkie są te warunki na ścieżkach rowerowych, albo to nieodśnieżone i ze zmarzniętymi koleinami się zmagasz albo odśnieżone ale właśnie z chodnika na ścieżkę :O
Ale generalnie przejechać się da:)

Ścieżka rowerowa w NH © Robert13


Czerwone światła;) © Robert13


Kolekcja "wiecznych rowerów" (pierwsze zdjęcie z serii Krakowskich rowerów przypiętych już na stałe i zimujących przy stojakach, latarniach, płotach etc.)

Zimowanie roweru ^^ © Robert13


Ktoś z Nowe Huty wybiera się w piątek na Krakowską Życzeniową Mase Krytyczną?

Szlakiem bursztynowym do Niepołomic + dwór w Branicach

Sobota, 12 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Szlakiem bursztynowym do Niepołomic + dwór w Branicach

Pierszy ślad © Robert13


Dzisiaj postanowiłem się wybrać na jedną z moich ulubionych tras czyli do Niepołomic. Szlakiem bursztynowym ciągnącym się od/przez Nową Hutę, objeżdżając dołem Hutę Stali przez Branice, Przylasek Rusiecki aż do Niepołomic.

Na trasie w stronę "celu" pogoda jak i warunki atmosferyczne dopisywały [lekki wiatr w plecy aż miło ;)]. Po drodze częste postoje, by wypstrykać się z aparatem jak chińska wycieczka :D
Na rynku w Niepołomicach zasiałem w "przeszklonym akwarium" by uraczyć się esprasso oraz szarlotką z gałką lodów i bitą śmietaną :P



Niestety wracając/wyjeżdżając z Niepołomic wiatr oczywiście się wzmógł a miałem go teraz prosto w twarz także za ciekawie nie było dodając do tego opady śniegu które się też musiał akurat wtedy zacząć ^^

Na szczęście na wysokości Branic śnieg ustał a wiatr zelżał, także wpadłem na pomył by i dwór tu odwiedzić. Jak przeczytałem z ogłoszenia w sobotę miał być czynny w godzinach od 14 do 18, niestety będąc tam o 14:30 zastałem wszystko zamknięte na głucho, także mogłem tylko fotki z oddali za płotu pstryknąć.

Reszta drogi powrotnej standardowo pod wiatr, już bez większych wrażej szybko dobiegła do końca. Na miejscu musiałem przeczyścić rower, bo nie dało się już na niego patrzeć taki był pooblepiany we wszystko co napotkał po drodze ;)

Standardzik fotki z przejazdu (ciut z nimi kombinowałem by nie wyszło aż 20 do wrzucenia):

Drogi i dróżki © Robert13


Oznakowanie na szlaku bursztynowym © Robert13


Drogi, dróżki i bezdroża ;) © Robert13


Miejsca charakterystyczne z trasy do Niepołomic © Robert13


Przejazd kolejowy © Robert13


Oznakoanie przed mostem przy Niepołomicach © Robert13


Niepołomice © Robert13


Dwór w Branicach © Robert13


Rower przed i po czyszczeniu © Robert13

.

Spacerek rowerowy do Decathlona.

Czwartek, 10 stycznia 2013 · Komentarze(0)
Nowy plecak z Decathlona :)

Wolne, także można było zająć się swoimi sprawami, w tym zaopatrzenie się w plecak który spełniał by moje wymagania, gdyż stary już nie wystarczał ;)

Stary "wyjadacz" rowerowy, do którego się mieściło tyle co nic :P



Wymieniony na ten oto poniżej z 17l(to na czym mi głównie zależało, by był pojemny i zarazem zgrabny), komorą na kask, pokrowcem na deszcz i coś czego i tak nie używam 2l "workiem" na wodę :D