Wpisy archiwalne w kategorii

Takie tam (50 - 100km)

Dystans całkowity:2812.35 km (w terenie 68.00 km; 2.42%)
Czas w ruchu:106:26
Średnia prędkość:19.61 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:695 m
Suma kalorii:49852 kcal
Liczba aktywności:60
Średnio na aktywność:46.87 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Plaża nudystów :D

Wtorek, 16 lipca 2013 · Komentarze(7)
Uczestnicy
Sezon w pełni na plaża nudystów w Kryspinowie ;)


Dzika plaża w Kryspinowie © Robert13


Dystans: DpAp + Kryspinów

Popołudniowa przejażdżka z Anna do Kryspinowa, gdzie kołowaliśmy w poszukiwaniu miłej i spokojnej miejscówki, by chwile sobie odpocząć tudzież zmoczyć się :)

Znaleźliśmy bardzo przytulną mała plażę w zatoczce wyrastającą pomiędzy skarpami gdzie po chwili się zorientowaliśmy, że trafiliśmy w sam środek pomiędzy "Adamów i Ewów" wypoczywających tak jak ich pan Bóg stworzył, można było się poczuć skrępowanym gdyż my jednak nie pozbyli się całkowicie naszej odzież ;)
Tak czy siak było ładnie, ciepło i przyjemnie o dziwo również woda była ciepła.

Parę zdjęć z trasy szlaku do Kryspinowa.

Rowerowo standardowo ;) © Robert13


Kwiatki :) © Robert13


Kwiatek :) © Robert13


Siano :P © Robert13


Oraz również parę z zatoczki, aczkolwiek bez większego rozmachu by nie przeszkadzać "okolicy" ;)


Moczenie się ;) © Robert13


Słońce + widoczek © Robert13


Odbicie :) © Robert13


Kryspinów © Robert13


The End.

szlakiem R4 + Orlich Gniazd

Niedziela, 14 lipca 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Odcinek Kraków - Rudno, szlakiem greenways R4 oraz Orlich Gniazd.

Trasa przejazdu:
Kraków - Kryspinów - Budzyń - Cholerzyn - Mników - Czułów - Baczyn - Frywałd - Rudno.

Wycieczkę rozpoczęliśmy od standardowej już dla nas miejsca "zbiórki", czyli na bulwarach Wiślanych nieopodal balonu.
Szybkim obrotem koła przemknęliśmy przez Kraków odcinkiem dopływu Wisły. Czyli wzdłuż Rudawy po wałach jak na poniższej fotce, gdzie nie mogłem się powstrzymać, by nie zejść ze swego rumaka i porobić zdjęcia *patatajom pasącym się na pobliskiej łące :D
Ścieżka rowerowa wzdłóż Rudawy © Robert13


Patataje na pastwisku ;) © Robert13


Dalej jadąc przecięliśmy Rudawę, gdzie przez Zwirzyniec podążaliśmy szlakiem rowerowym greenways R4. Przejeżdżając bocznymi uliczkami wśród willowych domków w tym rejonie tuż obok lasku Wolskiego, gdzie dostaliśmy się na terenowy odcinek szlaku, choć "kamienisty" bardziej by pasowało go nazwać. I tak aż do przejazdu nad A4.
Stąd rzut beretem i jesteśmy w Kryspinowie. Od tego miejsca już tylko przyjemna asfaltową drogą aż do kolejnego przecięcia z autostradą za Baczynem. Trasa ta jest dość przyjazna rowerzystą, brak większego natężenia ruchu samochodowego, całkiem płasko, ładne widoki oraz nawierzchnia drogi też jak na polskie warunki dość dobra (no może poza wyjątkami za Czułowem:] )
Widok z trasy © Robert13


W Baczynie zaraz przed przejazdem pod A4 wymuszony postój przez "naturę", w całkiem przyjemnym otoczeniu polany (zdjęcie poniżej), znajdującej się na skraju lasu.
Gdzie z aparatem dorwałem parę ładnych owoców leśnych, również i smacznych:)
Polana na trasie © Robert13


W malinowym gaju ;) © Robert13


Poziomkowy czar ;) © Robert13


Borówa ostatnia w sezonie ;) © Robert13


Następnie po przejechaniu tunelu pod autostradą wjeżdżając na teren Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego obok budynku nadleśnictwa by po 400m metrach dotrzeć do skrzyżowania dróg w lesie z mapa ładnie obrazująca szlak rowerowy "Orlich Gniazd", na odcinku Kraków - Skarżyce ( zaraz za Ogrodzieńcem). Z tego miejsca już tylko 6km pod ruiny zamku w Rudnie.
Nadleśnictwo Krzeszowice © Robert13


Mapa szlaku Orlich Gniazd Kraków - Częstochowa © Robert13


Docieramy na największe skrzyżowanie szlaków w tym rejonie czyli pod wzgórzem ruin zamku Tenczynek.
Rozjazd na trasie © Robert13

Zaraz za którym mijamy tabliczkę Rudna.
Rudno welcome to © Robert13


Na sam zamek, a raczej jego ruiny już się nie wspinaliśmy. Zrobiliśmy tylko szybkie kółko w okolicy, gdyż chciałem uchwycić te ruiny z lepszej pozycji niż same drzew a przy okazji parę widoków na okolicę :)
Zamek Tenczynek w rudnie © Robert13


Zamek Tenczynek w Rudnie [zoom] © Robert13


Widoki z trasy © Robert13


Zdjęcie z trasy © Robert13


Dalej to już powrotna trasa z modyfikacja za Kryspinowem, gdzie odbiliśmy na Piekary, skąd na ddr wałami Wiślanymi do Krakowa.
Po drodze jeszcze nie mogłem się oprzeć, by nie pyknąć foty rowerkowi znajdującemu się na poboczu przy terenowym barze.
Wiklinowy rowerek © Robert13


The End.

Szlaki rowerow w okolicy, tak mało doceniane.

Piątek, 12 lipca 2013 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Szlaki rowerowe czerwony, czarny oraz niebieski.

Wycieczka w tereny północno wschodnie za Nową Hutę by pokrążyć szlakami rowerowymi w tych rejonach. Są to dość urokliwe trasy aczkolwiek mniej doceniane przez rowerzystów i racze tłumów na nich nie ma. Jest to akurat plusem jeśli chodzi o mnie, dla porównania na popularnej trasie do Tyńca to już w godzinach szczytu nie da się normalnie jeździć ;)

Naszą podróż szlakami rozpoczęliśmy po dojechaniu do Raciborowic, skąd obraliśmy kierunek na Wilczkowice jadąc niebieskim szlakiem, jak na załączonej mapce.
Mapa niebieskiego szlaki rowerowego © Robert13

Gdzie po drodze mieliśmy zobaczyć parę dworków, starych młynów oraz stadnin czy punktów widokowych wyszczególnionych na szlaku.
Następnie wracaliśmy przez okoliczne wsi i szlaki czarny czy czerwony biegnące w tamtych terenach które częściowo prezentuje mapa poniżej.
Mapa szlaków nr2 © Robert13

Obie te mapy znajdują się przy znanym już z wcześniejszych moich wpisów kościele z zabytkową dzwonnicą.
Kościół w Raciborowicach © Robert13


Podczas tego postoju przy mapach, motyl postanowił się nam zaprezentować i pozować do zdjęcia:)
Motyl wersja 1 © Robert13


Motyl wersja 2 © Robert13


Wracając do wycieczki, niestety z tych wszystkich dworków, które chcieliśmy zobaczyć, żaden nie był na pokaz. Zamknięte za odległą bramą i murem na 2 metry nie dało się nic zobaczyć. Niestety na miejscu również brak jakichkolwiek oznaczeń informacyjnych (tylko na mapie), że dany obiekt jest zabytkowym dworem, pomimo, że mijaliśmy po drodze znaki informujące o tym.
Z Młynów tyko do jednego udało się nam dostać aczkolwiek niezbyt zadbanego.
Z zewnątrz wyglądało to tak:
Młyn w całej okazałosci © Robert13


Obiekt wodny przy młynie nr1 © Robert13


Obiekt wodny przy młynie nr2 © Robert13


Od środka nie lepiej (pył i kurz, jakby od wielu lat nikt nie otwierał tych drzwi)
Wnętrze młyna © Robert13

**Zdjęcie robione przez szybę.

Oraz chatka stojąca naprzeciwko młyna.
Chatka obok młyna, front © Robert13


Chatka obok młyna, boczna ściana © Robert13


Następnie przejeżdżając obok punktu widokowego, na który się nie wspinaliśmy, gdyż widoki z drogi były równie ładne:)
Widok z trasy :) © Robert13

Przyjechaliśmy pod stara Aptekę w Zerwanej, na tyłach której znajduje się piękna kapliczka.
Stara Apteka 1 © Robert13


Tablica infornacyjna © Robert13


Stara Apteka 2 © Robert13


Kapliczka na tyłach Starej Apteki © Robert13


Dalej chcieliśmy skręcić na zielony szlak, niestety z powodu braku możliwości przeprawy przez "strumyk" powróciliśmy na ten niebieski.
Zerwana kładka © Robert13


Po drodze minęliśmy różowe dziwo O.o
Różowy domek i skrzyna też ;) © Robert13

Kolorystyka tego domu jakoś skojarzyła mi się z blondynka posiadającą malutkiego yorka ;)

Po dotarci na miejsce czyli OSP w Wilczkowicach przerwa na posiłek oraz przedyskutowanie powrotnej drogi.
Teoretycznie miał być tylko jeden większy podjazd i już tylko z górki;)
Niestety w rzeczywistości był slalom góra, dół, góra i tak w kółko aż do wjechania na teren Zielonek gdzie nareszcie było już tylko z górki :D

Tak się prezentowały nasze podjazdy na tym odcinku:P
Podjazd nr1 ;) © Robert13


Podjazd nr2;) © Robert13


Jeszcze parę widoków:)
Ciut terenowo © Robert13


Widoki z trasy © Robert13


Oraz bufet w trasie :P
Przeczki na trasie;) © Robert13


A na koniec ładne kwiatki a raczej kwiat :)
Kwiatek z trasy:) © Robert13


The End.

Zapach ścietych drzew w puszczy :)

Niedziela, 7 lipca 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Uwielbiam zapach ściętego drzewa! :)

Drwa rąbią ;) © Robert13


Niedzielna wycieczka z Agnieszką w stronę puszczy Niepołomickiej.
Szybki przejazd z Krakowa w stronę Niepołomic, z krótkim postojem pod kopcem Grunwaldzkim, gdzie z tablicy informacyjnej można się dowiedzieć, że geneza sypania kopca w tym miejscu sięga 1902 roku.
Kopiec Grunwaldzki w Niepołomicach © Robert13

Następnie przejechaliśmy przez Niepołomice kierując się od razu do puszczy. Aczkolwiek zamiast skręcić pierwszym zjazdem na drogę królewską (by trzymać się stale tylko asfaltu :]) odbiliśmy na nią dopiero spod karczmy szlakiem przez ulubioną nawierzchnię szosówek czyli terenowo :D
Początkowym celem było wyjechać na drugi skraj puszczy co niestety nie się nam nie za bardzo udało :P
Wszystko było, by git gdyby nie plaga komarów które nie dawały chwili na zatrzymanie, momentalnie cała chmara się rzucała także trzeba było cały czas jechać a postoje na zdjęcia skracać. Miałem nadzieję jeszcze na spotkanie choćby cienia żubra gdzieś tam w oddali ale raczej było to nieosiągalne ;) jedyne co spotkałem przy ogrodzeniu, to stado komarów.
Ostoja zwierzyny © Robert13

Po drodze prawie przejechaliśmy jaszczurkę, która w szoku po niedawnym bliskim spotkaniu z kołami zamarła na środku drogi to jej zdjęcie strzeliłem, chciałem jeszcze z bliska ale już zdążyła uciec.
Jaszczórka © Robert13

Na całej trasie sporo rowerzystów po drodze mijaliśmy, w końcu niedziela to można było się spodziewać takich pielgrzymek rowerowych;)
Także pokręciliśmy się po puszczy i okolicach przez parę godzin, człowiek zrobił się głodny więc trza było wracać z powrotem do Krakowa.

Foto relacja z wycieczki:

Droga królewska © Robert13


Najpierw w okolicy puszczy szukaliśmy oznakowanej na mapie wsi, w której ponoć miał być zachowany historyczny układ chat. Do końca nie wiemy czy na to trafiliśmy, bo starych chat było raptem ze 2 czy 3 sztuki i żadna tablica informacyjna w okolicy.

Droga do wolności;) © Robert13


Ładne kwiatki w polu:) © Robert13


Chata reginalnie © Robert13


Stary mostek © Robert13


Gniazdo i jego właściciele © Robert13


Stara studnia © Robert13


Następnie powrót do "dziczy" ;)

Droga leśna © Robert13


Szlaki na trasie © Robert13


Dąb króla Augusta II © Robert13

Tablica informacyjna przy dębie © Robert13


Leśna kapliczka © Robert13


Strumyk w puszczy © Robert13


Droga przed siebie ;) © Robert13


Przy ostoi zwierzyna znajdują się dwie tablice upamiętniające wybitnych leśników.

Tablica pamiątkowa Stanisławowi Majewskiemu © Robert13


Tablica pamiątkowa Tadeuszowi Irzabkowi © Robert13


Na powrocie obowiązkowe zdjęcie rowerów :))
Rowerowo:) © Robert13


oraz ostatni widok z trasy do Krk.

Widoki :) © Robert13


The End

4 x tym samym ddr'em

Wtorek, 2 lipca 2013 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Popularna trasa na Tyniec dwa razy puknięta.

Dystans zliczony z całego dnia: DpAp + Tyniec z rana solo + Kolna popołudniowa.

Widok opactwa Tynieckiego od strony Wisły już całkowicie zakryły zielone "potwory".

Zarośnięty widok na opactwo w Tyńcu © Robert13


Ale moja ulubiona kładka a zarazem stojak dla mojego roweru jeszcze stoi ;)

Rowerowo © Robert13


Miałem nadzieję, że znów spotkam bobra w Kolnej, ale niestety nie zastałem kolegi ;)
Btw, foty zostały strzelone na rannym przejeździe, na dodatek z komórki także jakość niska.

The End.

Piwo, wirtualne truskawki oraz burza z gradem na powrocie :)

Piątek, 7 czerwca 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Moje Truskawkowe Wzgórze

Wycieczka popołudniowa na lajcie i leniwie z "dużym dystansem" do szybkiego pedałowania nie dystansem kilometrowym ;)
Choć powrót determinowało spotkanie wieczorne oraz burza, przez której środek wracając trzeba było przejechać (ściana deszczu i gradu o mało nas ze ścieżki nie zmyła) ale daliśmy radę :) jak szybko wjechaliśmy tak i szybko udało nam się wyjechać z burzy oraz podziwiać widoki na ziemi i niebie po przejściu niej.

Foty z tegoż dnia:)

Kładka rowerowa przy Kolnej © Robert13


Widok na Skawinę © Robert13


Truskawkowe wzgórze © Robert13


Dojechaliśmy, także czas na relax :p

Zaopatrzenie było;)
Przygotowana do drogi :) © Robert13


Ale zacząć powinno się ze smakiem :)
Klimacik smakowy :) © Robert13


All i want now is.. :D © Robert13


Fotookulary ;) © Robert13


Szczyt rowerowy ;) © Robert13


Powrót jak już pisałem prze burze a po przejechaniu przez nią:

DDR po deszczu na trasie z Tyńca (po drugiej mniej zatłoczonej stronie Wisły) © Robert13


Rozchodzace się chury po szybkiej acz mocnej burzy © Robert13


The End.

Tyniec z Anią.

Wtorek, 14 maja 2013 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Przejazd z Anią po skończonej dla niej pracy na odpoczynek przy "napoju Energetycznym" w Tyńcu;)

Zrobione km to suma z dnia: ranny dojazd z Anną do jej pracy oraz przejazd po Anię po, z Tyniec + powrót

Foty obowiązkowe:)

Rowerowy Tyniec ;) © Robert13


Napój energetyczny;) © Robert13


The End.

W strone słońca, którego nie było ;)

Sobota, 11 maja 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Wycieczka rowerowa z tych powyżej 50km czyli przejażdżka w miłym towarzystwie wiórki ;)

Wybraliśmy się teoretycznie na krótką przejażdżkę (wyszło ciut dalej) gdyż zarówno zapowiedzi pogodowe jak i warstwa chmur zalegająca na niebie wróżyły deszcz, z którego na szczęście nic nie wyszło.

Trasa: NH - bulwary Wiślane (spotkanie z Agnieszka) - Kolna - Liszki - Kryspinów - Cholerzyn - Czułów - Rezerwat przyrody Zimny Dół - powrót..

Częściowo przejechaliśmy trasę rajdu rekreacyjnego Krk - Trzebinia, czyli część Kryspinów - Zimnego Dołu, gdzie odbiliśmy i przejechaliśmy przez rezerwat (dla Agnieszki kolejne z serii kolarzówką w teren :P).
Oboje chcieliśmy wziąć udział w tym rajdzie, niestety coś się nie dogadaliśmy, także pozostało nam tylko pozdrawiać wracających z tej rekreacji na danym odcinku od Kryspinowa.

Fotek będzie niewiele gdyż zapomniałem naładować baterię w aparacie i po 3 fotce odmówił posłuszeństwa.. Chciałem się ratować komórka ale jakość fotek z niej pozostawia wiele do życzenia także skromnie parę zdjęć z fotorelacji;)

Zalew w Kryspinowie © Robert13


W Kryspinowie udało się dorwać ważkę mniej płochliwą i co dłuższą chwilę pozowała do fotek ;)

Ważka fota 1 © Robert13


Ważka fota 2 © Robert13


Tu się kończą fotki z aparatu a zaczynają z komórki..

Rowerowo standardowo, fota musi być ;) © Robert13


Rezerwat Zimny Dół © Robert13


BTW Na jednym ze zjazdów udało mi się na liczniku osiągnąć prędkość chwilową a zarazem maksymalną 57,1[km/h];)

The End:)

Bober na dzień dobry :)

Czwartek, 9 maja 2013 · Komentarze(6)
Poranna jazda z Anną w ramach towarzystwa na trasie do pracy oraz przebieżka do Tyńca + spotkanie z bobrem :)

Przy torze kajakowym w kolnej praca na Wiśle wre:
Pogłębianie Wisły © Robert13


Oklepany już wiele razy u mnie.. Tyniec :)

Tyniec widziany z dołu © Robert13


Wisła w Tyńcu © Robert13


Oraz na powrocie spotkany bober podczas porannego spaceru ;)
Zwierzak chciał się przedostać przez most, na wysokości stopnia wodnego Kościuszko a dróżka rowerowa biegnąca tamtędy była jedynym dla niego rozwiązaniem.
Spotkaliśmy się pośrodku przejścia, bóbr w pierwszej chwili uciekł do rogu i udawał, ze go nie ma:
"Nie widzisz mnie" czyli boberek się czai ;) © Robert13


Ja pozostałem na swoim miejscu z aparatem przyszykowanym, tak by go nie spłoszyć i opłaciło się :) Nie minęła minuta jak bober się wychylił obczaił okolicę, widząc, że jesteśmy sami postanowił jednak dziarskim krokiem przejść obok i to bardzo blisko mijając mnie. Oczywiście przechodząc coś tam gmerał pod nosem niezadowolony ale i tak był dzielny :D

Bóbr na spacerniaku :P © Robert13


Bober z bliska:) © Robert13


Na koniec jeszcze się do mnie odwrócił, by lepiej na fotce wyjśc ;)

Chwila pozowania do fotki ;) © Robert13


I "skoczył" do Wisły.
I hop do wody :) © Robert13


The End.